czwartek, 5 września 2013

"Uwiędły sad" Bolesław Leśmian

Utwór Bolesława Leśmiana jest o jesiennym sadzie, który "umiera", ponieważ drzewa tracą liście i żółkną. Wiersz podoba mi się, lecz jest bardzo smutny i przygnębiający.
W wierszu jest użyta metafora i ożywienie.

poniedziałek, 2 września 2013

Wakacje 2013 - Sierpień

Kolejny miesiąc wakacji zaczął się wyjazdem do Kórnika. Razem z rodziną i znajomymi wynajęliśmy domek obok jeziora. Pobyt zaczął się spacerem po lesie, potem poszliśmy na plażę i wypożyczyliśmy rowery wodne. Graliśmy też w tenisa i siatkówkę. Nie zabrakło też opalania się i pływania w jeziorze. Po skończonym weekendzie w Kórniku miałam troszkę czasu, aby się ponudzić, ale nie za dużo, ponieważ pakowałam się na Obóz Harcerskim. W Rybojedzku byliśmy tydzień. Jedną z rzeczy które pamiętam była wycieczka w Kościanie do "Nenufar Club". Można było popłynąć sobie tratwą, lub kajakiem, były tam także place zabaw i wielka fontanna w której można było się ochłodzić. Pamiętam także nocny alarm, na którym szliśmy do lasu i mieliśmy musztrę. Oprócz zbierania chrustu, ( Tak, zbieraliśmy chrust :D) były ogniska i gry terenowe.Poznałam tam wiele osób za którymi tęsknie ;c.
Nasza drużyna <3

Nasz namiot 

A to totem ;p





Filip i Kuba <33

Jarek i Klaudia ;)

Wakacje 2013 - Lipiec

Wakacje w tym roku spędziłam bardzo ciekawie. Już na początku lipca pojechaliśmy całą rodziną do cioci Gosi nad morze, do Pobierowa. Ciocia ma tam pensjonat "Oskar", a obok restaurację "Bajka". Wieczorami, gdy szliśmy do Bajki na kolację, spotykaliśmy naszą rodzinę i znajomych. Pogoda była piękna, więc codziennie z mamą opalałyśmy się na plaży. Oprócz tego chodziliśmy na długie spacery. Byliśmy tam trzy dni, więc minęło szybko. Kilka dni później razem z Zosią i jej rodzicami pojechałam na tydzień do Kołobrzegu. Spędziłam ten czas bardzo aktywnie: jeździliśmy rowerami, grałyśmy w koszykówkę, chodziłyśmy na basen i saunę, a przede wszystkim spędziłyśmy razem bardzo dużo czasu. Byliśmy też na niezbyt udanym koncercie Stachurskiego. W ostatnie dni pobytu przyjechała Marysia, (siostra Zosi) oraz jej koleżanki Kasia i Julia. Wobec tego ja i Zosia spałyśmy na jednym łóżku. Było wiele śmiechu. Cały pobyt tam wspominam baaardzo miło i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę! :)