wtorek, 30 kwietnia 2013

Niedziela :)

Wczoraj, po śniadaniu pojechaliśmy do Plewisk odwiedzić Babcię i kuzynów. Paulina ( kuzynka ) znalazła sobie nową pracę. Sprzedaje kosmetyki. Gdy zaczęła spryskiwać mnie próbkami swoich nowych perfum po buteleczce numer 2752 pachniałam jak polana kwiatów. Po drodze do domu zahaczyliśmy jeszcze o Ręulął Męrlnęł ( Nigdy nie umiem tego wypowiedzieć, co gorzej napisać! ) i kupowaliśmy lampkę do mojego biurka. Wróciliśmy wieczorem. Dzień minął bardzo fajnie, ( wiem, że pani  nie lubi tego słowa ; D ) lecz gdy myślałam o tym, że jutro idę do szkoły, uśmiech znikał z mojej twarzy.

1 komentarz: